Anime,manga, chińskie bajki itd itd

Siema!

Ostatnio z niewyjaśnionych przyczyn rozmyślałem nad tym wszystkim i dlaczego ludzie tak o tego ciągną, a są i tacy co tracą dla tego głowe.

Naczytałem się i naoglądałem by poszerzyć wiedze i zbyt wielu odpowiedzi na ten temat nie uzyskałem.

Co w tym wszystkim jest, że tak to lubicie? dupeczki? fabuła? ah ih oh, ni ćian przy każdej okazji.

O co w tym wszystkim chodzi? rozumiem, że można lubieć dany serial, film itd bo jest fajny i tyle... np władca pierścieni, wampire hunter d, naruto, kubuś puchatek, ale tracić głowe dla czegoś takiego?

Sam traciłem głowe dla np władcy pierścieni, ale nigdy nie towarzyszyły mi do tego tego typu rzeczy co innym przy takich chińskich bajeczkach.

Dacie rade mi to wyjaśnić najobszerniej i najciekawiej? Chciał bym spojrzeć na to z tej strony, która pozwoli mi nie krytykować maniaków, a zrozumieć i może nawet podziwiać całość.

Pozdrawiam!

Siema!Co w tym wszystkim jest, że tak to lubicie? dupeczki? fabuła? ah ih oh, ni ćian przy każdej okazji.O co w tym wszystkim chodzi? rozumiem, że można lubieć dany serial, film itd bo jest fajny i tyle... np władca pierścieni, wampire hunter d, naruto, kubuś puchatek, ale tracić głowe dla czegoś takiego?

Tak btw. Naruto to też hińska baja/manga xDD

W niektórych hińskich bajach też jest fabuła na wysokim poziomie , zalezy na co patrzymy.

O gustach się nie dyskutuję - niektórzy lubią "dupeczki" , niektórzy wolą "chłopców" ,a anime daje taką różnorodność tak samo jak filmy i seriale :D

Sam sobie odpowiedziałeś - "Rozumiem, że można lubieć dany serial,film itd bo jest fajny i tyle" .

Dla niektórych anime też może być fajne i tyle .

IMO Niektóre "Hińskie Baje" stoją na tym samym poziomie co dobre filmy czy seriale , zmienia się tylko forma - animacja lub film.

Oglądam anime ale bez przesady nie jestem jakimś no lifem co poświęca 24h na oglądanie. Po prostu niektóre z nich sa warte uwagi np. Hunter x hunter, no game no life, Afro samuraj. Lubię oglądać bajki lub/i filmy animowane(nie mówie tylko o anime). Często jest tak że taka bajka jest lepsza niż nie jeden film z prawdziwymi aktorami. Zależy kto co lubi.

Jak dla mnie to niektóre anime są bardziej poważne niż seriale xD

wgl nw mnie ta fabuła wkręca mocno :D

Tak jak pisał @Erpegowiec co za różnica anime/film manga/komiks.

Człowiek posiada taką cechę nabytą z możliwością zmiany, że może się różnić od innych jak woda i ogień, a tą cechą są gusta. Niestety na tym świecie żyją ludzie, którzy na siłę próbują wmówić co może oglądać, a co nie i dlatego są różne przedrzeźniające uwagi co do tego. Mi najbardziej podobają się efekty specjalnie (gdzie nie psuje to widoku jak w filmach gdzie nie mieli odpowiedniej ilości pieniędzy na produkcję i ucięli na efektach) i oczywiście ogrom materiału z porządną fabułą.

@edit

Dodatkowo zauważyłem, że oglądając rożne anime komedie/romanse i inne typy gdzie ma się styczność z humorem, bawią mnie bardziej niż filmy czy seriale.

Lubię czasem obejrzeć jakąś hińską bajkę ale bez przesady, te z wielkimi cyckami i super mocami omijam szerokim łukiem, dla mnie to po prostu jak serial, tylko że forma trochę inna.

warn_ico.png
Wulgaryzmy na obrazkach i schowane w spoilerach to nadal wulgaryzmy. ~ PL

Ja oglądam anime już od jakichś 7 lat, zobaczyłem około 120 tytułow i od 3 lat oglądam może z 5 anime na rok ponieważ wybieram tylko te które mnie interesują. Głównie oglądam anime ponieważ mam wrażenie że w serialach dużo rzeczy jest sztucznych(pomijając fakt że w anime wszystko jest sztuczne/udawane) i po prostu w anime wszystko jest dobrze przedstawione: uczucia, myśli(ten monolog sam ze sobą). Uwielbiam anime ponieważ namalować można wszystko ale nie zmienia to faktu że czasami zobacze również jakiś serial czy cuś ;D

ps. Anime tajemnica/horror/psychologiczne/thiller pod względem fabuły moim zdaniem przewyższają filmy/seriale.

Sam kiedyś oglądałem te hińskie bajki i...nadal nie wiem co ja w nich widziałem. To jest tak jak z filmami klasy b. Kierowane są do specyficznych odbiorców. Po obejrzeniu kilkunastu serii anime, które były zwyczajnie gówniane (i mam tutaj o dziwo na myśli te topowe, podobno świetne tytuły), jedyną dobrą (jak dla mnie) okazała się seria Devil May Cry. Zarówno przez kreskę, muzykę, dialogi, fabułę i zwyczajnie za ogólne wykonanie. Oczywiście jeśli jest jakaś dobra to obejrzę, bo doceniam też dobre animacje (chociaż za tymi japońskimi nie przepadam).

Jednak w anime o wiele ciężej znaleźć coś wyróżniającego się, bo niestety większość jest identyczna. Te animacje żyją sobie w swoim świecie i niech tak zostanie.

Co do ludzi... Bez obrazy, ale większość dziewczyn (bo płeć męska jest tutaj zdecydowanie bardziej ogarnięta, sry) lubujących się w anime/mandze, które spotkałem miało coś z głową. Jestem bardzo tolerancyjnym człowiekiem, ale w najzwyczajniejszych sytuacjach te osoby zachowywały się naprawdę dziwnie. Nie chodzi mi tutaj o ich charakter, podejście do świata, już nawet przynależność do tych (moim zdaniem głupich) subkultur, ale o zachowywanie się jak postać właśnie z jakiegoś anime. Może zwyczajnie miałem pecha do ludzi, ale takie mam odczucia.

Wagon obejrz parę lepszych tytułów i sam sobie odpowiedz na swoje pytanie, tak najłatwiej jest to wytłumaczyć. Anime to nie tylko cycki i jęki fakt takie też są ale tych lepszych gdzie fabuła jest naprawdę dobra i nie ma jęków jest znacznie więcej.


Co do cosplayów nie uważam tego za coś dobrego a wręcz przeciwnie nie podoba mi się sama idea przebierania się za jakąś postać bo nam się podoba.

Co do "otaku" nie mam zastrzeżeń dopóki nie wpieprzają się z butami wszędzie i nie rozpisują jakie to anime są fajne itd. Sam mam około 400 serii na koncie ale nie ustawiam gdzie popadnie nicków awatarów i innych rzeczy.

@Casual

To P.S. było nie potrzebne ;d, jeżeli ktoś będzie to negował to najwidoczniej ma nierówno pod sufitem i nie posiada własnego zdania osobistego i publicznego. Ja się w 100% z tobą w tym zgadzam. Z własnego doświadczenia nawet zacząłem odpowiadać w sposób sarkastyczny do osób w moim otoczeniu, którzy się mnie pytają o anime w taki sposób, ponieważ jest to już nużące. Co prawda można się też tak odnieść do innych rzeczy, które są modne w Polsce, np. słuchanie tych dennych "artystów raperów" z Polski.

@Trampek

To że zachowywały się inaczej, na swój sposób nie oznacza, że są jakieś dziwne i w ogóle z innego świata. Idąc twoim tokiem wystarczy spojrzeć na całą gimbazę i nie tylko słuchające hop-hopu. Zero szacunku do nikogo, skaczą po ulicach jakby byli najlepsi, a jak co to parówa w gaciach mięknie. To zachowanie jest nienormalne.

Oglądam anime od niedawan (parę miechów) i muszę przyznać, że to uwielbiam. Czemu tak jest? W moim przypadku chodzi przede wszystkim o fabułę, postacie, kreskę. Ktoś powie, że jest milion książek, filmów o wiele lepszych niż te "chińskie" bajki. Tak to prawda, o ile książa potrafi rzeczywiście wgłębić się w dany temat i porwać czytelnika tak 2 godzinny film już niekoniecznie. Wedlug mnie ważna jest długość danego dzieła. Przykładowo: 2 godzinny film wychodzi raz do roku, kolejne odcinki anime wychodzą co tydzień przez x miechów. Jednym słowem łatwiej utożsamić mi się z postaciami anime, z którymi spędzam 10x więcej czasu niż z akotrami filmowymi. Dodam jeszcze, że cała otoczka anime (grafika, muzyka, jakieś gesty) może z początku wydawać się kiczowata i dziwaczna(tak było w moim przypadku). Jednak po pewnym czasie coraz bardziej zaczyna mi się to podobać, uwielbiam te animowane postacie i czasem dziwną japońską muzykę. Według mnie z "chińskimi" bajkami jest tak, że jeśli nie obejrzysz jakiś poważnych, dobrych serii nie możesz powiedzieć, że to syf. Jeśli nadal Ci się nie podoba to widocznie nie jest to zabawa dla ciebie, tak jak z muzyką, nie każdemu podobać się będze metal mimo iż inni uznają go za najlepszy gatunek. Dodam jeszcze, że jest masa osób, które oglądają anime bo podniecają ich te małe dziewczynki(stąd pełno takich w różnego rodzaju 1 sezonowych seriach) i to psuję zarówno atmosfere całego seansu jak i stawia osoby oglądające ze względu na fabułę, dialogi, postacie w nieco nieżręcznej sytuacji (pedofile?).

@Maques co do twojego obrazka, równie dobrze mogę powiedzieć, że jak w twoim przypadku (Patrząc na różne posty... między innymi rekrutacja do PoE) to jaranie się trawką, jest jak bycie szarym g**nem i lecenie na obecny trend gimbazjalny..P.S Tak teraz pewnie każdy będzie się wykręcał , że go to nie jara...

Jedni powiedzą że to jaranie się trawą, a jedni powiedzą że to przeróbka w stylu MLG. Czemu otaku nie mają do siebie w ogóle dystansu? Nazwij ich zajawkę pedalstwem a znajdą twoje stare tematy i zwyzywają od gimbusów.

Sam byłem na kilku konwentach i mogę szczerze powiedzieć że to bardzo dziwna subkultura, no chyba że chodzenie po mieście z kocimi uszami i ogonem jest normalne.

Widzisz, źle mnie zrozumiałeś. Może i ja źle to opisałem. Jestem najbardziej tolerancyjną osobą jaką znam. Ale dla mnie każda skrajność jest zła. I tak, podchodzi pod to twoja hip-hopowa gimbaza, fanatyczni metalowcy i właśnie wyżej wspomniane dziewczyny, które zachowują się jak te nienaturalne panienki z japońskich kreskówek. Bo to jest taka sama głupota jak wspomniane "jp na sto pro". Można się czymś fascynować, jak najbardziej. Ale niestety one (podkreślam, że mówię tylko i wyłącznie o moich doświadczeniach) zapomniały, że nie są narysowanymi dziewczynkami z wielgaśnymi oczami.

@edit lol jak ktoś mógł to odebrać jako jaranie się zielskiem

I ten piękny dobór słownictwa. "bycie szarym gównem". Ale panowie, nie róbmy tutaj burdelu. Chociaż w sumie zawsze taki jest przy tematach o czymś związanym z mangą. Potem lecą obrazy majestatu i bany w stylu vanzioma.

@Crimsontear Kończąc juz moje zdanie na temat dziwnych ludzi (bo Crimsontear dał mi idealny punkt zakończenia) właśnie nie chodziło mi o cosplay, a o zachowania w normalnym życiu i sytuacjach. To mnie trochę boli.

Ale tak chyba jest ze wszystkim? Ostatnio brat znajomego kupil sobie motorek 125 bodajże 8 konny i tak mu odwalilo wiecie jakieś nutki lewa w góre nawet zaczął tego zwrotu używać zamiast potocznego cześć/siema/elo, upał 30 stopni ten w pełnej skórze śmiga a pociska na tym max 70 bo coś ma poblokowane a kiedy słyszy inny motor z daleko to pędzi jakby miał zaraz orgazmu dostać a jak ktoś mu coś powie na ten temat to odrazu odpierdziela.

@topic
Hahaha te serie co są tylko cycki mnie żenują niedość że cycki w komputerze to jeszcze namalowane xD Obejżałem parę świetnych romansów ale obejrzałem również troche romansów które były totalnym dnem więc nie wszystkie anime są dobre tak chyba uważają tylko Ci którzy oglądają anime coby wydłużyć swoją listę obejrzanych serii.

ps. Nazywam się mangozjebem bo to śmieszne xD

Edit: Co do Tokyo Ghoula to ciekawy pomysł mają, zainteresowali mnie box-carrierzy ale główny bohater to taka pipka... A to mnie zawsze drazni ;D

Jako fan anime i trochę maniak(mam obejrzane około 1500 serii) oraz ze pisałem na ten temat prace licencjacka to mogę ci trochę to wyjaśnić.

Pierwsze trzeba zrozumieć ze anime = filmy na zachodzie...ktoś tutaj napisał ze są to filmy kategorii B nie do końca tak jak to masz normalnie z filmami to tak samo w anime masz gorsze i lepsze propozycje. A ze jest więcej tej słabszej kategorii to proste bo jest to dużo tańsza forma przekazu przez co więcej osób sobie może na nią pozwolic

Co do subkultur takich jak cosplay czy konwent w Polsce jest to na bardzo słabym poziomie i przez to może się wydawać ze jest to dziwne i brzydkie. Dodatkowo można tutaj dodać informacje ze takie przebieranki nie wiążą się tylko z anime ale jakby popatrzeć w stronę zachodu to można śmiało zauważyć rożne spotkania fanów komiksu, filmów czy książek gdzie nie którzy także się przebierają za ulubione postacie(jest to taka forma odbicia od szarej rzeczywistości)

@Iluzjonista: Dodam jeszcze, że jest masa osób, które oglądają anime bo podniecają ich te małe dziewczynki(stąd pełno takich w różnego rodzaju 1 sezonowych seriach) i to psuję zarówno atmosfere całego seansu jak i stawia osoby oglądające ze względu na fabułę, dialogi, postacie w nieco nieżręcznej sytuacji (pedofile?).

tutaj drobne sprostowanie chciałbym dodać to ze forma lolikonu jest to jedna z ikon kultury japońskiej i uwierzcie mi nie licząc hentai(pornograficzne anime) twórcy oraz osoby oglądające w 99% nie podnieca ich te małe dziewczynki...po prostu są to różnice kulturowe dobrym przykładem tego jest sposób jak obrazuje się oraz jaki stosunek jest do śmierci w Europie, USA a właśnie w Azji. Dobrym przykładem może być aktualne afera z tym przedstawienie gdzie w Polsce zmuszane do odwoływania spektaklów

A wracając do samego anime ludzie oglądają je z różnych powodów jest ich tyle ile jest ludzi wiec ciężko powiedzieć co jest w nich takie ze przyciągają.

I jeszcze jeden powód dla którego ja wole puścić anime mojej siostrzenicy niż jakieś bajki z zachodu typu tych puszczanych na cartoon networkach itp a jest to z powodowane tym ze po prostu bajki na CN są bardzo dziwne, głupie i dodatkowo tak brzydko i strasznie rysowane ze aż strach dziecku poszczać by się nie bało w nocy. Ktoś tutaj może się ze mnie śmiać ale mam to w poważaniu bo dla mnie takie bajki jak Ed, Edd, Eddy inne tego pokroju powinny być zakazane na kanała dla dzieci...a o głupich komediach z Disney Channel to już wole się nie wypowiadać. Ja rozumiem ze w anime tez jest sporo takich dziwnych ale jednak w liczebności dostępnych anime jest z czego wybierać co pozwala nie puszczać dziecku tych samych bajek. Aktualne bajki które jeszcze puszczam siostrzenic to stare dobre polskie bajki które jak wiadomo oprócz dobrej i przemyślanej historii dość często posiadają prosty i ładnie przedstawiony morał i nauki.

up xD

Nw czy to było pisane czy nie,ale anime i manga to nie chińskie bajki tylko Japońskie :P

Niektóre anime są bardziej poważne niż nie które normalne seriale w telewizji,a nie które bardziej śmieszne xD

Ja wolę oglądać anime niż jakieś bajeczki np trudne sprawy :D

Anime w wiekszosci sa kiczowate. W znacznej wiekszosci. Ogladam jedna serie (max 24 odcinki) na 2 lata.

I jeszcze jeden powód dla którego ja wole puścić anime mojej siostrzenicy niż jakieś bajki z zachodu typu tych puszczanych na cartoon networkach itp a jest to z powodowane tym ze po prostu bajki na CN są bardzo dziwne, głupie i dodatkowo tak brzydko i strasznie rysowane ze aż strach dziecku poszczać by się nie bało w nocy. Ktoś tutaj może się ze mnie śmiać ale mam to w poważaniu bo dla mnie takie bajki jak Ed, Edd, Eddy inne tego pokroju powinny być zakazane na kanała dla dzieci...a o głupich komediach z Disney Channel to już wole się nie wypowiadać. Ja rozumiem ze w anime tez jest sporo takich dziwnych ale jednak w liczebności dostępnych anime jest z czego wybierać co pozwala nie puszczać dziecku tych samych bajek. Aktualne bajki które jeszcze puszczam siostrzenic to stare dobre polskie bajki które jak wiadomo oprócz dobrej i przemyślanej historii dość często posiadają prosty i ładnie przedstawiony morał i nauki.

Chodzi o poczucie humoru. Kreskowki z CN, ktore ja preferuje i preferowalem za dzieciaka, byly specyficzne, nawet abstrakcyjne. Nie mowie, ze to jakis wysoki poziom, ale jest to cholernie zabawne i takie ma byc. Nie doszukujmy sie wszedzie narzedzi, ktore maja czegos uczyc, czasem warto zwyczajnie sie posmiac bez doszukiwania sie glebszych moralow.

Dla mnie pieknym anime, ktore rownoczesnie jest jednym z ulubionych filmow, jest Kiezniczka Mononoke. Polecam.

Siema!Ostatnio z niewyjaśnionych przyczyn rozmyślałem nad tym wszystkim i dlaczego ludzie tak o tego ciągną, a są i tacy co tracą dla tego głowe.Naczytałem się i naoglądałem by poszerzyć wiedze i zbyt wielu odpowiedzi na ten temat nie uzyskałem.Co w tym wszystkim jest, że tak to lubicie? dupeczki? fabuła? ah ih oh, ni ćian przy każdej okazji.O co w tym wszystkim chodzi? rozumiem, że można lubieć dany serial, film itd bo jest fajny i tyle... np władca pierścieni, wampire hunter d, naruto, kubuś puchatek, ale tracić głowe dla czegoś takiego?Sam traciłem głowe dla np władcy pierścieni, ale nigdy nie towarzyszyły mi do tego tego typu rzeczy co innym przy takich chińskich bajeczkach.Dacie rade mi to wyjaśnić najobszerniej i najciekawiej? Chciał bym spojrzeć na to z tej strony, która pozwoli mi nie krytykować maniaków, a zrozumieć i może nawet podziwiać całość.Pozdrawiam!

Spróbuj najpierw sobie uświadomić ze manga i anime to tylko jakaś odmiana sztuki.

Porównując książkę do mangi:

- słowny opis krajobrazu został zamieniony na jego graficzną reprezentacje.

- dynamika ruchów przedstawiona za pomocą różnych technik rysowniczych.

- itp. itd.

Anime to po prostu film animowany na podstawie mangi (chociaż nie ma reguły) - jednym słowem wzmacnia on to co reprezentuje manga.

Twoje obawy są zrozumiałe i wywodzą się z różnicy kulturowej. Japończycy są bardzo intensywni w każdej dziedzinie życia, ta intensywność przekłada się na ich sztukę. Przykład:

- jak człowiek zostanie trącony mieczem, wypluwa z siebie litr krwi w czasie 1 sekundy.

- postacie podczas umierania prowadzą przesadnie długi i wzniosły monolog.

- eskalacja miłości - na przykład "deszcz" płatków kwitnącej wiśni.

- mają fioła na punkcie "milusi" rzeczy - dlatego na przykład personifikują koty.

- moce posiadane przez bohaterów są w stanie przesuwać góry, niszczyć planety, władać życiem i śmiercią ;p

Jako semi-hardcorowy maniak anime/mangi mogę ci śmiało powiedzieć że 60% ich produkcji to kicz nie miłosierny. Wywodzi się to własnie z innej wrażliwości Europejczyków a Azjatów. Czasem się jednak zdarzy że wrażliwość Europejczyka jest bliższa tej reprezentowanej przez Azjatę i tyle ;p. Podobnie jest z pociągiem Azjatów do rapu czarnych.

Siema!

Ostatnio z niewyjaśnionych przyczyn rozmyślałem nad tym wszystkim i dlaczego ludzie tak o tego ciągną, a są i tacy co tracą dla tego głowe.

Naczytałem się i naoglądałem by poszerzyć wiedze i zbyt wielu odpowiedzi na ten temat nie uzyskałem.

Co w tym wszystkim jest, że tak to lubicie? dupeczki? fabuła? ah ih oh, ni ćian przy każdej okazji.

O co w tym wszystkim chodzi? rozumiem, że można lubieć dany serial, film itd bo jest fajny i tyle... np władca pierścieni, wampire hunter d, naruto, kubuś puchatek, ale tracić głowe dla czegoś takiego?

Sam traciłem głowe dla np władcy pierścieni, ale nigdy nie towarzyszyły mi do tego tego typu rzeczy co innym przy takich chińskich bajeczkach.

Dacie rade mi to wyjaśnić najobszerniej i najciekawiej? Chciał bym spojrzeć na to z tej strony, która pozwoli mi nie krytykować maniaków, a zrozumieć i może nawet podziwiać całość.

Pozdrawiam!