Angielski do gier jak się nauczyć

Jak w temacie, lata mijają a poziom angielskiego ciągle słaby. Niby uczyli w podstawówce przez kilka lat, niby kilka lat w gimnazjum i kilka w szkole średniej, ale co z tego? Nauczanie w szkołach publicznych to porażka, kompletnie nic się nie da stamtąd wynieść. No może trochę, ale nie na tyle, aby bez problemu wszystko umieć. Ogólnie więcej nauczyłem się słów z angielskiego podczas grania niż na lekcjach. W każdym razie, co zrobić aby w końcu móc czytać, pisać, mówić i rozumieć ze słuchu bez większych problemów? Jakiś sposób w domu, bez wydawania pieniędzy, niby coś tam starałem się na przestrzeni tych lat czytać po angielsku i w grach, ale też fora, strony albo oglądać filmiki, streamy po angielsku, ale co mi z oglądania i czytania skoro nie rozumiem dlaczego dany wyraz został użyty i co on oznacza w danym kontekście.

Ogólnie wyrazy, słówka to wiadomo, opcje w grach czy teksty pisane takim podstawowym stylem rozumiem. Irytuje mnie jednak gdy jacyś zagraniczni gracze coś do mnie piszą lub mówią, gorzej z tym drugim, kompletnie nic nie rozumiem jeszcze jak szybko gadają ciężko wyłapać o co im chodzi. Chciałbym bez problemu rozumieć streamerów gadających po angielsku lub graczy mówiących do mnie przez voipa no i oczywiście samemu móc coś wydukać z sensem. Słowa znam, wiem co chcę powiedzieć jak nie to sobie przetłumaczę słówka, ale ciężko złożyć zdanie, bo pomiędzy tymi słowami, trzeba jeszcze powstawiać jakieś rzeczy, czasem w różnej formie itd. no i chyba w tym jest problem. Nie wiem czy macie może jakiś sposób czy jest jakaś metoda żeby to samemu ogarnąć bo od czasu kiedy nauczyłem się większości podstawowych słówek to już stoję w miejscu bo ciężko całe zdania skleić bo wiadomo, że nie wystarczy połączyć wszystkich słówek. Na internecie co sprawdzałem to albo płatne albo pieprzą coś co jest wiadome a nic co może jakoś pomóc.

Każda metoda nauki jest dobra. Nie ma jednego lekarstwa, nikt nie napisze jak masz się uczyć. Jeśli nie umiesz, cóż nie jesteś stworzony do nauki języków obcych. Zacznij od słówek ze słownika, zawsze coś dobrego na początek. Możesz zapisać się na jakiś kurs językowy. A jak masz chęci to sam do wszystkiego dojdziesz z neta. Poglądaj sobie youtube. Przecież nikt za ciebie tego nie zrobi. Ludzie są różni jedni uczą się przez skojarzenia, drudzy wkuwania na pamięć. Nie ma jednej reguły.

Oglądaj filmy z angielskimi napisami, łykniesz trochę gramatyki + wymowę.

Filmy, Seriale jak wyżej z napisami. To tylko troszkę pomoże. Ja nawet czasem oglądałem serial po angielsku a później z polskimi napisami. Całkowicie inaczej się ogląda.

Ja sam ino troszeczkę znam angielski z szkoły, same podstawy, bo musiałem się przeprowadzić z rodziną, a tam w nowym miejscu uczyli tylko niemieckiego.

Tak to próbowałem się dogadywać w grach MMO przy pomocy translatora od google.

Podstawy jako tako nie są ciężkie, gorzej już z zaawansowanym angielskim. By oglądać streamy, czy filmy i je 100% rozumieć to musiałbyś poświęcić dużo czasu na naukę.

Sam z tego wszystkiego czasami potrafię zrozumieć co nie co, ale to nadal nie jest to co bym chciał.

Oczywiście łatwiej jest zrozumieć co mówi do Ciebie inna osoba niż samemu powiedzieć lub napisać, to moim zdaniem jest o wiele trudniejsze.

Wszystko też zależy od tego jaki ma się talent do nauki języków obcych.

Oglądaj filmy z angielskimi napisami, łykniesz trochę gramatyki + wymowę.

Odradzam, gramatyka musi być na poziomie intuicyjnym. Wyrobić intuicyjność można jedynie na solidnych fundamentach których film nie dostarcza, bo naturalnie nie jest materiałem edukacyjnym.

Wymowa jak wymowa są lepsze sposoby np. audiobooki.

Jak w temacie, lata mijają a poziom angielskiego ciągle słaby. Niby uczyli w podstawówce przez kilka lat, niby kilka lat w gimnazjum i kilka w szkole średniej, ale co z tego? Nauczanie w szkołach publicznych to porażka, kompletnie nic się nie da stamtąd wynieść.

Bez przesady, mój kumpel od razu po liceum wyjechał do Montrealu studiować, nie miał żadnych problemów żeby się dogadać. Dodam ze uczyliśmy się w słabym białostockim liceum.

Jak chcesz się nauczyć angielskiego to naturalnie musisz zacząć od początku.

Najpierw alfabet i wymowa - uczysz się aż będziesz w stanie intuicyjnie wypowiedzieć literkę każdego angielskiego wyrazu (tzw. spelling). Szybko i dokładnie.

Jeśli poprawnie ogarniesz ten pierwszy punkt to zaczniesz czuć grupy wyrazowe np:

- variety, variable, various

Potem gramatyka wchodzisz na ang.pl jeśli ci zależy to uczysz się wszystkich jeśli nie to naucz się:

- Present Continuous

- Present Simple

- Present Perfect

- Future Simple

- Past Simple

- Past Continuous

Za każdym razem jak się bujasz po ulicy albo gadasz z kimś przez teamspeak masz myśleć jaka to jest sytuacja. Czy chcesz powiedzieć o czymś co się wydarzyło lub o czymś co się ma wydarzyć. Jeśli z 200 razu użyjesz jakiś czas świadomie to będziesz to robił z normalna prędkością. Za 1000 razem będziesz już to robił intuicyjnie i co najważniejsze poprawnie.

Nauka słówek to jest etap który się wykonuje zawsze. Trzeba sobie znaleźć dobra rutynę. Na przykład 5 słówek dziennie, albo jakieś stronki typu "1000 common english words".

Cóż, możesz spróbować Duloingo to też bardzo interaktywna i ciekawa nauka, niestety nie uczy zbyt dużo.

Czytaj dużo po angielsku, próbuj tłumaczyć wyrażenia których nie rozumiesz - gramatyka + słownictwo przy okazji ci wpadnie.

Słuchaj muzyki po angielsku, choć tutaj jakichś szczególnych efektów bym się nie spodziewał, gdyż muzycy śpiewają "po swojemu", może poza słownictwem i czasami

gramatyką.

Spróbuj używać języka wszędzie gdzie się da.

Tą intuicyjność można też wyrobić nie tylko przez normalną naukę, ale i osłuchanie się z sytuacjami, w których się tych zwrotów/czasów używa.

Dobrze jest grać w gry z dialogami i napisami po angielsku. Można jeszcze przy okazji wyrobić sobie akcent (lepiej lub gorzej, zależy od umiejętności). Tylko za bardzo nie wierz w poprawność gram., zwłaszcza jak używają języka potocznego (slangu to już w ogóle na tym poziomie lepiej nie naśladować :) ). Ja się tak uczyłem i zawsze w klasie byłem tym jednym z najlepszych z angielskiego.

Nie martw się! Tu w Anglii nawet Anglicy nie potrafią dobrze mówić w swoim ojczystym języku. Oczywiście jest to kwesta w jakiej części kraju mieszkasz, u mnie za każdym rogiem słychać tylko te wieśniackie "łoooooo??"

Najszybciej nauczysz się poprzez bezpośredni dialog. Znajdź sobie własnego obcokrajowca, ew. udzielaj się na zagrancznych komunikatorach głosowych.

Zdecydowanie, żeby ogarnąć słuchanie, wymowa, zwroty- angielskie filmy z polskimi napisami, piosenki

gramatyka- wykuć z dobrego źródła.

Zawsze możesz udać się na 'korepetycje', albo inaczej, 'indywidualne lekcje języka angielskiego', bo na naukę nigdy za późno ! :)

Tą intuicyjność można też wyrobić nie tylko przez normalną naukę, ale i osłuchanie się z sytuacjami, w których się tych zwrotów/czasów używa.

Oczywiście że tak, ale jeśli tylko raz się pomylisz to koniec, złe nawyki są gorsze niż brak nauki.

Nie martw się! Tu w Anglii nawet Anglicy nie potrafią dobrze mówić w swoim ojczystym języku.

To nie jest powód żeby się do nich upodabniać ;p.

Ja preferuje tradycyjne metody nauki, czyli kucie słówek(oczywiście jeśli znasz już czasy i podstawy). Czyli bierzesz książkę i co dzień kujesz jedną stronę A4. Potem robisz sobie test i tak w kółko, aż się nauczysz. Musisz mieć jedynie silną samokontrolę i na pewno taka metoda przyniesie rezultaty. Sądzę, że oglądanie seriali z Polskimi napisami czy próba zrozumienia tekstu ulubionych piosenek może służyć jedynie za metodę pomocniczą. Jeśli nie będziesz miał trwałych podstaw to nic Ci po tym.

Filmy filmy i jeszcze raz filmy oczywiście z polskimi napisami . ;)

Ja nauczyłem się dużo angielskiego jak kiedyś w podstawówce grałem w gta san andreas :P ogólnie dzięki grom można się dużo nauczyć ;)

Dużo filmów po angielsku z polskimi napisami, gry + słownik. Ja uczyłem się podstaw właśnie w ten sposób. Grałem na PS1/PS2 wszystko po angielsku, a słownik obok mnie. Gdy się nie zna angielskiego, a fabuła wciąga to trzeba sobie radzić. Siedź dużo na angielskich portalach, pisz po angielsku chociaż podstawami. Czytaj też dużo po angielsku, bardzo dużo. Oglądać też możesz streamy. Dużo się nauczysz chociażby słuchając jakiegoś streamera. Wyłapywać będziesz trochę, z czasem coraz więcej :). Gud lak.

Prawda jest taka, że skoro masz już te 20 lat to ciężej będzie ci się nauczyć, niż gdybyś robił to za małolata. Ja 90% tego co umiem teraz, oprócz w grach, nauczyłem się w podstawówce. Ja polecam czytać sporo rzeczy (nie mówię o książkach, tylko o wszystkim innym co popadnie) po angielsku, oglądać filmy itp.

Dobrze, że słówka znasz, bo czasy to nie problem. Zawsze idzie się jakoś dogadać znając słówka, a jak spotkasz się z kilkoma sytuacjami, gdzie będziesz musiał zastosować konkretny czas, to będziesz wiedział, kiedy go używać. To zwykły szablon i tylko czasami mogą wystąpić jakieś problemy co do czasu, który powinien być użyty, ale nie tylko "nowi" mają takie problemy.

Co do słuchania, to się zgadzam. Sam mam z tym wielkie problemy. Nie mam problemu z rozumieniem tekstu czytanego i nie miałem problemów ze słuchaniem lektorów, dziennikarzy, czy piosenek, ale już typowa rozmowa prze TS-a czy inne komunikatory, to była porażka. To nawet nie chodzi o akcent. Nie dość, że mikrofony są słabej jakości, to jeszcze wyrazy są mówione niewyraźnie i szybko. Słyszę tylko pierwszy wyraz, a później jest jakieś *blupblupblupblupblup*. No ale moja nauczycielka zawsze mówiła, że angielski w szkole i na ulicy, to dwa różne światy, a uczy mnie tego pierwszego, bo tylko takim interesuje się komisja.

Jeśli nie znasz budowy zdań, to polecam filmy z angielskimi napisami albo czytanie ulubionych książek po angielsku. Wtedy masz motywację do czytania, bo chcesz ją przeczytać, a nie czytasz, bo chcesz się nauczyć angielskiego. Jeśli książka jest dla ciebie za trudna, to polecam znalezienie (może i tej samej, ale wątpię) lektury uproszczonej tzw. readers. Lektury uproszczone mają różne stopnie trudności, ale są pisane prostszym językiem i mają łatwiejszą budowę niż typowa książka. Readersy można znaleźć w każdej większej księgarni lub bibliotekach obcojęzycznych.

Możesz też poszukać ludzi, z którymi mógłbyś poćwiczyć swój angielski, na stronach takich jak interpals, czyli e-pal friend. Można znaleźć osoby, które z chęcią porozmawiają z tobą po angielsku (tekst albo skype) i niektóre mogą nawet chcieć się nauczyć języka polskiego. Są tam filtry, więc możesz sobie wybrać, który język cię interesuje i jakich ludzi szukasz. Tylko nie zrażaj się od razu, kiedy dostaniesz wiadomości w stylu "how are you" x10, są tam ludzie ogarnięci i trochę mniej ogarnięci. Szukaj tylko ludzi, którzy mieszkają w anglojęzycznych krajach, bo możesz tylko zaszkodzić swojemu angielskiemu. Możesz też poszukać ludzi na forach językowych.

wiekszej bujdy niz filmy nie widzialem....co ma film do nauki nagielskiego ludzie...uslyszeliscie jakies glupoty od kogos i powtarzacie-zaden nauczyciel nie powie ci , ze ogladanie filmu to forma nauki....Zeby ogladac filmy pierw musisz umiec slowka czasy to zaden problem. Jednym problemem angielskiego to slownictwo i tyle . W rzeczywitoci uzywasz 3-4/5 czasow maxymalnie.

Filmy i seriale pomagają tylko troszeczkę. Uczysz się rozumienia ze słuchu, jeśli nie znasz słówek i podstaw angielskiego to jest tu problem, dlatego napisałem że troszkę. Słówka lepiej jest się uczyć czytając i podkreślając i tłumacząc, no ale tu najlepiej zacząć od konstrukcji czasów.

Ja się paradokslanie najwięcej nauczyłem grając w gry po angielsku ;), gdybym polegał tylko na tym co uczono w szkole to nic bym nie umiał :)

Jak za malo rozumiesz z pisma to znasz za malo slowek i za slabo wycwiczone = praktykowane.

Z jezykami jest tak, ze 90% sukcesu to slowka ktore znasz i ktorymi umiesz operowac a reszta to jakies czasy,odmiany.

Dobra metoda, tlumacz wszystko czego nie rozumiesz, az zrozumiesz ;p