DayZ - Samotnik

Witam.

Zakupiłem 2 dni temu DayZ po obejrzeniu wszystkim filmów z owej gry u "Kaftann" - Youtubera, do którego serdecznie zapraszam :)

W związku z rozgrywką w Dayz mam pytanie:

"Czy grając samotnie gra może mnie wciągnąć na długie godziny?" Zaraz po zakupie zarwałem noc i bawiłem się swietnie. Spotkałem masę ludzi, którzy pochodzili z wielu krajów...

Jeśli chodzi o styl gry różnie to bywało. Raz zabijałem widząc całkiem dobry "stuff" a czasem nie patrząc na to jak ktoś wyglądał po prostu pytałem czy czegoś nie potrzebuje :). Czasem dostałem kulkę w łeb a czasem miło spędziłem te "5 minut"... Niestety znajomi mają dopiero zamiar kupić DayZ lub zwyczajnie muszą zrobić upgrade swojego blaszaka...

Anyway, czy ktoś może mi powiedzieć ile w DayZ można grać samotnie? Czy znudzi mi się to po kilku dniach? Kiedy oglądałem filmy Kaftanna jego filmy, "na" których występował solo lepiej się oglądało. Ja sam lubię samotnie zwiedzać różne ciekawe miejsca, patrolować okolice. Czyli tak mówiąc ogólnie: odgrywać RolePlay...

Według mnie gra z większa grupą ludzi jest taka... przytłaczająca. Może kiedyś, kiedy powiększą jeszcze bardziej mapę i dodadzą samochody może to wyglądać lepiej ale na ten moment gra oczywiście moim skromnym zdaniem znacznie traci na swoim prześwietnym klimacie...

A wy co o tym sądzicie? Czy grając z dodatkowymi 2 osobami DayZ nie jest takie same?

Zależy od stylu jakim grasz. DayZ to kupa zabawy... Jeśli masz wyobraźnię. Baw się w psychola, udawaj że się każdego boisz, zabijaj wszystkich, puszczaj muzykę i tańcz gdzieś w mieście, strasz ludzi... Jeżeli masz dobrą wyobraźnię, nawet jako samotnik będzie wiele zabawy :).

Zależy od stylu jakim grasz. DayZ to kupa zabawy... Jeśli masz wyobraźnię. Baw się w psychola, udawaj że się każdego boisz, zabijaj wszystkich, puszczaj muzykę i tańcz gdzieś w mieście, strasz ludzi... Jeżeli masz dobrą wyobraźnię, nawet jako samotnik będzie wiele zabawy .

:mellow: whats wrong with you/me?* Kiedyś takie rzeczy robiło się na podwórku z kolegami... a nie wymyślało by gra się nie znudziła od tak.

Grając z kimś zawsze masz plecy... a to całkiem przydatne w wielu sytuacjach.

@HBKTharlok

DayZ to gra gdzie grupa ludzi może znacznie więcej. Nie ma co gadać, ale wielokrotnie gdy grałem akurat bez kolegów potrzebowałem wsparcia tej jednej dodatkowej osoby (lub ew. dwóch). Mając u boku kolegę możesz go wysłać by zaszedł przeciwnika od tył, osłaniał Cię jako snajper czy coś. Najlepszym przykładem niech będzie sytuacja kiedy w Krasno utknąłem w budynku znajdującym się naprzeciwko policji. Osaczony przez 6 gości (myślałem, że jest ich 3) sam nic bym nie zrobił. Prędzej czy później bym padł. Jednak dzięki pomocy kolegi (który przybiegł z Bere) wybiliśmy całą 6, sami nawet nie zostaliśmy zranieni. Pomyśl o tym bądź co bądź jak o prawdziwym świecie po apokalipsie - większej i zorganizowanej grupie będzie łatwiej. Dodatkowo jeśli padniesz, ale koledzy przeżyją to przypilnują Ci sprzętu (jeśli to blisko od Twojego respa) lub pozbierają to co ważniejsze. Grając samemu po prostu tracisz wszystko. W grupie też jest zabawniej.

Grać samemu też się da, sprawia to też radość (zwłaszcza jeśli uda Ci się zabić kilku bandytów będąc samemu), ale gra jest trudniejsza. Niby nie musisz dzielić się z innymi bronią, amunicją, żywnością (czyli masz więcej dla siebie), ale w większych miastach (Cherno, Elektro) i bazach wojskowych (NW Airfield, Balota) w kilka osób jest bezpieczniej (ty lootujesz budynek a ktoś pilnuje drzwi, jeszcze inni siedzą na wieży i wypatrują potencjalnego zagrożenia).

Sam wielokrotnie grałem sam, ale głównie staram się grać z kolegami.

DayZ to gra gdzie grupa ludzi może znacznie więcej

Niekoniecznie, uparty i cierpliwy gracz jest w stanie w pojedynkę zniszczyć niejedną grupę. Wystarczy odpowiednie wyczucie i przygotowanie. Niejednokrotnie padałem wraz ze znajomymi ofiarami jakiegoś pojedynczego komendosa, czy nawet ninja, który wyrżnął nas wszystkich przy pomocy kuszy. Powód? Mały nacisk na uważne rozglądanie się, tylko na humor. Po trzecim zgonie, z siedmiu osób sami śmialiśmy się, że zżera nas ziemia. Sam też kilka razy wykonałem takie "epickie" akcje, pokroju przeganianie czterech uzbrojonych po zęby gości przy pomocy zwyczajnego colta. Na prawdę, da się. Ale trzeba mieć charakter i kupę cierpliwości aby grać samemu.

Pomyśl o tym bądź co bądź jak o prawdziwym świecie po apokalipsie - większej i zorganizowanej grupie będzie łatwiej

Kiepski przykład. W rzeczywistej apokalipsie nie siedzisz na TSie i się nie śmiejesz jak głupi, tylko walisz pod siebie przy każdym szmerze krzaków i podmuchu wiatru. Większa grupa ma to do siebie, że nie zawsze każdy jest uzbrojony i ubrany jest jak pajac w kolorowe ciuszki, bo lepszych jeszcze nie znaleziono. Rzuca się w oczy. Duża grupka czuje się też często bardzo pewnie - i tu, do śmierci tylko krok.

A ty, opie. Jak lubisz role play, to polecam pisać sobie jakieś takie wymyślone dzienniczki survivalowca. Niby daleko to od gry, ale kolekcję warto mieć. Jak znasz Herminga - on napisał dwie książki(albo już trzy) w dużej mierze na podstawie własnych poczynań w grze. Gra samotna ci się nie znudzi, ale zapytaj siebie sam - czy kupiłeś ją, by sobie biegać całymi dniami i nocami. Samo Standalone to wydatek strasznie nieudany na dzień dzisiejszy. Dobre dla fanboya, ale gra... cóż. Jest i prawdopodobnie będzie wieczną alphą.

@GorkyFactory

Nie napisałem, że w pojedynkę się nie da, ale jest trudniej. Taka prawda. Dobrze zorganizowana grupa będzie bardzo trudna do wybicia jeśli jesteś sam.

Ja razem z kolegami problemów ze znalezieniem ciuchów nierzucających się w oczy nie mamy. To maks. 2-3 godziny.

Sama gra na dzień dzisiejszy jest alphą, końcem roku przechodzi do bety. Do dystrybucji (według pierwotnych planów) miała trafić dopiero będąc w fazie beta, ale narzekanie fanów przyśpieszyło premierę. W obecnej chwili nadal jest sporo problemów (ale czego spodziewać się po wersji alpha?), sporo rzeczy jest jednak dodawanych i naprawianych. Ogólnie nie można mówić, że wydatek ~100zł na DayZ to zły pomysł, bo nawet w tym stanie gra sprawia sporo frajdy. Natomiast zakup gry, gdy będzie ona w wersji beta kosztowałby nas więcej (ma być podwyżka ceny po wejściu w beta i potem po finalnej). Obecnie można przyczepić się tylko (głównie) do cheatów i słabej optymalizacji (oraz ew. łamania nóg schodząc po drabinie :D )

Hmm.. Jeśli chodzi o dzielenie się między sobą to i tak zazwyczaj cały plecak rozdam przechodniom :). Niestety, nie każdemu w tej grze można zaufać... Na przykładzie dzisiejszej sytuacji:

Byłem na lotnisku, spotkałem jakiegoś "nowego"... Zapytał mnie czy mam coś dzięki czemu on otworzy konserwy. Dałem mu stary nóż i powiedziałem, że jeśli chce to może się do mnie przyłączyć.

Był taki szczęśliwy, że aż mi się ciepło na sercu zrobiło... Niestety po 30 minutach nagle zniknął mi z oczu. Pomyślałem, że albo musiał wyłączyć grę lub po prostu znudziło mu się takie bieganie we 2 :)

Kilka sekund potem usłyszałem strzał z SKS'a. Pomyślałem, że strzelają do niego... Pomyliłem się, to on do mnie strzelał. Chybił ale naprawił swój błąd kolejną kulką, która wylądowała mi w głowie.

Wniosek? Wszędzie są fałszywi ludzie! A więc gdybym grał z kolegami nie doszło by do takiej sytuacji...

Ale jak już wspomnieliście gra w trybie jak ja to nazywam "Samotnika" też może być zabawna.

Sytuacja w okolicach Cherno:

W lesie paliło się ognisko. Wiedziałem że są tam ludzie... Podszedłem bliżej i ukryłem się pod drzewem. Podbiegł do nich "zimny" i zaatakował jednego. Zabili delikwenta ale zauważyłem się, że jeden się wykrwawia a oni nie wiedzieli co robić. Zapewne nikt nie miał przy sobie Rag'ów ani Bandaży. Koszule też nie wchodziły w grę bo mięli całkiem dobre rzeczy. Otworzyłem ekwipunek... Zawsze trzymam przy sobie 12 Rag'ów na wszelki wielki. Chciałem im pomóc ale z drugiej strony trochę się ich bałem. 2 miało AKM'y a jeden, pistolet chyba Luger. Jednak coś mnie pod kusiło i do nich poszedłem. Zapytałem się czy potrzebują bandaży. Nikt nie pisną przez mikrofon ani nie napisał. Patrzyli na mnie a ja na nich. Wiedziałem co się szykuje. Miałem kilka sekund. Karabiny wyjmuje się ok 2 sekundy, a pistolet większej krzywdy mi nie zrobi jeśli w ogóle ten "krwawiący" mnie trafi. Szybko się odwróciłem i pobiegłem przed siebie. Było ciemno a ja za wiele nie widziałem... Padło kilka strzałów ale żadna kula nawet mnie nie drasnęła. Wiedziałem, że z AKM'ami nie mają szans. Ta broń ma cholernie duży rozrzut.. Postanowiłem jednak się do nich wrócić i się zemścić :). Znowu czołgając się podkradłem do ich "obozu", ale tym razem zachowałem większą odległość. Dobyłem swojego SKS'a z lunetą i mierzyłem. Czekałem na dobra okazje. 2 Delikwentów usiało a jeden stał. Postanowiłem, że oddam strzał w tego "stojącego" i szybko zmienię pozycje. Moja kula przeszyła jego głowę a ja z uśmiechem na ustach szybko ukryłem się 10 metrów dalej. Zaczęli biegać i mnie szukać. Jeden była tak blisko mnie, że odezwałem się do nich i powiedziałem, że to ja [znali mój głos]. "Zadarliście ze złym człowiekiem dupki. Jeden ustał przy ognisku i chyba zaczynał coś pisać na "Chat'cie". Nie pozwoliłem mu na to. Dostał kulkę w okolicę klatki piersiowej. Padł na ziemie. Został tylko jeden... Dostrzegłem go po chwili - uciekał. Pomyślałem, że kiedy przestrzelę mu nogę daleko nie pobiegnie. Oberwał w udo. Potrzebował pomocy - nie mógł wstać... Na początku chciałem go wykończyć ale potem pomyślałem sobie, że zrobię szynę i mu pomogę. Oddałem mu kilka bandaży i powiedziałem, żeby zabrał ważniejsze rzeczy swoich kolegów i spierd*** z moich oczu. Tak zrobił a ja byłem niesamowicie zadowolony :)

Postanowiłem, że kiedy koledzy kupią DayZ pogram z nimi. Jednak zarezerwowałem sobie wieczory na moje "samotne" przechadzki po świecie gry "DayZ"

Dla tych, którzy nie wiedzą czy kupić DayZ: https://www.youtube.com/user/VaultTVpl/videos [polecam jego filmy z DayZ, The Forest, Outlast. Ogólnie wszystkie, na których wystepuje solo ^^

Witam.

Zakupiłem 2 dni temu DayZ po obejrzeniu wszystkim filmów z owej gry u "Kaftann" - Youtubera, do którego serdecznie zapraszam :)

W związku z rozgrywką w Dayz mam pytanie:

"Czy grając samotnie gra może mnie wciągnąć na długie godziny?" Zaraz po zakupie zarwałem noc i bawiłem się swietnie. Spotkałem masę ludzi, którzy pochodzili z wielu krajów...

Jeśli chodzi o styl gry różnie to bywało. Raz zabijałem widząc całkiem dobry "stuff" a czasem nie patrząc na to jak ktoś wyglądał po prostu pytałem czy czegoś nie potrzebuje :). Czasem dostałem kulkę w łeb a czasem miło spędziłem te "5 minut"... Niestety znajomi mają dopiero zamiar kupić DayZ lub zwyczajnie muszą zrobić upgrade swojego blaszaka...

Anyway, czy ktoś może mi powiedzieć ile w DayZ można grać samotnie? Czy znudzi mi się to po kilku dniach? Kiedy oglądałem filmy Kaftanna jego filmy, "na" których występował solo lepiej się oglądało. Ja sam lubię samotnie zwiedzać różne ciekawe miejsca, patrolować okolice. Czyli tak mówiąc ogólnie: odgrywać RolePlay...

Według mnie gra z większa grupą ludzi jest taka... przytłaczająca. Może kiedyś, kiedy powiększą jeszcze bardziej mapę i dodadzą samochody może to wyglądać lepiej ale na ten moment gra oczywiście moim skromnym zdaniem znacznie traci na swoim prześwietnym klimacie...

A wy co o tym sądzicie? Czy grając z dodatkowymi 2 osobami DayZ nie jest takie same?