70-letni gracz World of Warcraft uratowany od niesprawiedliwego bana

Zacznijmy od początku.

Dwa dni temu na Reddicie World of Warcraft pojawił się temat ("My dad was banned for being a 'bot'... he isn't a bot, he's just old.") od zdesperowanego użytkownika, który twierdził, że jego 70-letni ojciec został niesprawiedliwie zbanowany w grze (za rzekome korzystanie z bota). 

Niestety, pomimo pisania do Supportu, decyzji o banicji nie udało się cofnąć. Stąd właśnie pomysł nagłośnienia sprawy na Reddicie i poproszenia o pomoc społeczności WoW-a.

Mój tata gra w WoW od czasu premiery BC. Jest 70-letnim facetem, który który kocha wszelkie elementy fantasy. 

Niestety ostatnio został zbanowany za bycie „botem”. Sięgnął oczywiście do wsparcia Blizzarda i Gmów, ale powiedziano mu, że nie mogą nic zrobić, aby pomóc.

Tylko, że on jest niewinny. W WoW-a gra tak samo od ponad dekady. To było coś, co naprawdę kochał robić, zwłaszcza teraz, gdy przeszedł na emeryturę.

Czy ktoś wie, co zrobić, aby pomóc mojemu tacie odblokować jego konto? Odwoływanie się do Blizzarda i GMów jest... uh... wydaje się bezcelowe.

Chyba się opłaciło. Temat momentalnie zyskał popularność i zwrócił uwagę realnych pracowników Blizzarda. Efekt? Zaledwie 24 godziny później “Zamieć” przywróciła konto staruszkowi, dodając nawet dodatkowy miesiąc zabawy.

Ale równocześnie ostrzegając, żeby ów gracz zwracał w przyszłości uwagę na to, jakie programy instaluje na dysku twardym. Być może jeden z nich został mylnie sklasyfikowany jako coś nieodpowiedniego, nielegalnego.

A na dowód tego, że to nie jest żaden fejk, na Redicie pojawiły się zdjęcia naszego bohatera z działającym kontem i podziękowaniami dla społeczności za pomoc.

Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mojemu tacie odzyskać konto!

Zadzwoniłem do niego w drodze do domu i powiedział "Och, jestem zachwycony!" co jest dla niego wielką sprawą. Jest teraz bardzo szczęśliwy i już wrócił do gry.

Dziękuję wam wszystkim, zarówno pozytywnym i pełnym nadziei, jak i negatywnym i wątpliwym.

Pozytywna historia z happy-endem, aczkolwiek nadal można się zastanawiać nad zachowaniem Blizzarda.

Bo albo mówimy tutaj o niesprawiedliwym banie dla 70–latka, albo typowo PR-ową zagrywką, która została załatwiona tylko dlatego, że cała sprawa została bardzo mocno rozdmuchana. Bez tego całego szumu medialnego ban zostałby pewnie utrzymany i żadne "odwołania" nie przyniosłyby skutku.